Witam wszystkich w drugiej części tych dziwnych wypocin, w których staram się wam przybliżyć temat klawiatór, bo to dość ciekawe i opszerne jest. Nie chcę też zbędnie przedłóżać, to też przejdźmy od razu do dzisiejszego tematu.
W poprzedniej części pisałem dość szczegółowo na temat tego, jak działa i jak jest zbudowana klawiatura membranowa. Dzisiaj przyjżymy się młodszej siostrze membranówki, klawiaturze norzycowej. Skąd ta nazwa? Oczywiście powiem, nawet będzie pewna ciekawostka związana z Apple. Jak ktoś się już domyśla to nagroda dla niego! 😀
Klawiatury norzycowe są najczęściej spotykane w komputerach przenośnych. Laptopach, netbookach, ultrabookach i innych bookach z wyłączeniem audio i e, chyba. Oczywiście norzycową klawiaturę można poprostu kupić w formie urządzenia na kabelku czy bezprzewodowego. Ponownie nie widziałem norzycowej klawiatury z wypinanym kablem, taka ciekawostka.
Budowa jest nieco inna od budowy typowej membranowej, lecz w zasadzie to to samo z podobnymi przywarami i zaletami.
Za tem, jak działa taka klawiatura? Ponownie jak w przypadku membranówki pospolitej wciśnięcie klawisza powoduje spłaszczanie się gumowej wypustki, która to dotyka membrany, wyzwalając impuls, etc. Tylko, żetutaj sam klawisz porusza się na tzw norzycach, za chwilę o tym.
Klawiatura norzycowa może być zbudowana z dwuch części obudowy, jak zwykła membrana, ale najczęściej jest to jedna część plastikowa, czyli spód połączony z ramą. Jest tak dla tego, że norzycowe klawiatury są zdecydowanie lżejsze i cieńsze od starszej siostry, a za tem wymagają innego rozłożenia elementów.
Więc naszą czynność oględzin czy tam rozbierania norzycówki zaczynamy, a jakże, od zdjęcia klawiszy. Tutaj pierwsza różnica, nakładki są zdecydowanie większe, ale i płaściejsze. Daje to mniejsze przerwy między klawiszami oraz wyższy komfort pisania, wbrew pozorom.
No dobra. Zaczynamy zawsze od klawiszy, inaczej zwyczajnie się nie da. Jeśli mamy szczęście, odejdzie tylko nakładka. Jeśli go nie mamy, to odejdą norzyce. Ale przyjmijmy, że odeszła tylko nakładka.
Jeśli tak się stało, naszym oczom ukazują się, jak w przypadku klawiatury czysto membranowej gumowe wypustki, a w zasadzie mata z takimi wypustkami. Jednak tutaj nie mamy kominków łączących klawisz z wypustką, tylko właśnie norzyce. Czemu taka nazwa?
Element, który łączy się bezpośrednio z klawiszem i gumką pod spodem jest złożony z dwuch, identycznych plastikowych rameczek o maleńkiej średnicy, połączonych w połowie przekroju w konfiguracji jedna w drugiej. Ramki nolmalnie leżą płasko, lecz przy wciśnięciu klawisza rozginają się na boki niczym norzyce, i właśnie dla tego mają taką a nie inną nazwę.
Na co to komu? Ano, miniaturyzacja kominka była by bezsensowna, bo sama gumka miała by może mikrometr dystansu do przebycia od pozycji startowej do membrany czy coś tego typu. Natomiast mechanizm norzycowy pozwala na umieszczenie płaskich norzyczek w obudowie, które gdy zajdzie taka potrzeba, czyli gdy wciskamy klawisz podnoszą się, a raczj rozwierają, działając jak sprężyna oraz pozwalając na skok klawisza.
Oczywiście wypustka sama w sobie działa jak sprężyna, ale jest ona tutaj zdecydowanie mniejsza i lżejsza, to też wymaga zewnętrznego wsparcia, co dają jej norzyce.
Często jak uszkadza się klawisz w klawiaturze norzycowej, to pęka jedna z ramek mchanizmu norzycowego. Skutek? Trzeszczenie, nierówna praca i tfardość klawisza, a czasem może nawet nie odbijać spowrotem. Kiedyś dostałem nowego ze sklepu laptopa, fakt faktem za 900 zł, który w dolnej strzałce miał tylko jeną ramkę, a po mocniejszym naciśnięciu i tak skrzypiącego i trącego o obudowę klawisza nakładka wypadła, co zmusiło mnie do oddania laptopa do zwrotu. A szkoda, bo był znośny. I tak miał działać jak notatnik, ehh.
Wyciągnęliśmy norzyce, będzie czym rozpakowywać paczki! Nieważne. Możn teraz spokojnie wyciągać matę z wypustkami.
Pod ową matą ukazuje się membrana. Też wygląda nieco inaczej od membrany w normalnej membranówce, masło maślane trochę, ale tak jest.
Tutaj także mamy 3 rkusze folii, lecz wszystkie są przyklejane. Górny do środkoweg, środkowy do dolnego, a dolny do metalowej płyty pod spodem.
Płytka, właściwie aluminiowa utrzymujew ryzach całą konstrukcję. Jak w zwykłej membranówce dół konieczny w zasadzie nie był, tutaj on być musi, bo podtrzymuje cieniutką, znacznie cieńszą folię membrany i cały ten majdan w jednej, dobrej pozycji. Dla tego też norzycowa klawiatura taka o laptopa, w zasadzie bez obudowy, tylko z taśmą łączącą będzie działać.
Kontroler klawiatury norzycowej mocuje się albo tk jak w zwykłej membranowej po prawej stronie u góry, albo na górze po środku, bo jest też zwyczajnie mniejszy, ale jego zadaniem nie jest już zpinanie arkuszy folii.
Jeszcze jedno, czasami folie nie są przyklejone, tylko umocowane zaczepami.
Teraz wady i zalety.
Zalety to niewądpliwie bardziej kompaktowa konstrukcja. Klawiatura norzycowa może być o jakieś 30% mniejsza, cieńsza i lżejsza od membranowej, no i zawsze znajdzie się w niej jakiś metal, bo płyta spodnia zawsze jest metalowa!
Wielkość klawiszy, jak pisałem klawiatura norzycowa ma większe klawisze z mniejszymi przerwami, co jest zawsze na plus dla wygody palców. Chociaż z drugiej strony można zapomnieć o profilowaniu nakładek, a lptopy z autostradami między klawiszami też się znajdą.
Cicha prac, ciszej niż typowa membranówka będzie na pewno!
No a wady? Czasem pękające norzyce, wyjęcie klawisza w sposób pechowy skudkuje brakiem możliwości jego włożena, zazwyczaj. No i prubujcie tutaj wyciągać spację i wkładać ponownie drucik mocujący, tak ze 3 razy cieńszy. Powodzonka życzę!
No i klawiatura norzycowa nie jest tak wodoodporna jak membranowa, bo kanaliki nie mogą być tak głębokie. A nie daj Borze będzie ona zamocowana w laptopie, to kontakt z cieczą może się zakończyć znacznie, znacznie gożej,
Niższy skok, dla mnie to wada, ale skok klawisza będzie mniejszy nawet z uwagi na płytkość samej konstrukcji takiej klawiatury.
Na koniec obiecana ciekwostka a propo firmy apple. Jakiś czas temu dążące do braku skoku klawiatury appple postanowiło zmienić mechanizm norzycowy na motylkowy, o którym może coś kiedyś napiszę. Skutek? Klawisze wciskały się jak w zabawce, plus awaryjność klawiatur wzrosła jakieś 900% z uwagi na ocieranie motylka.
Jeśli macie jakieś pytania, chcecie mnie zkrytykować czy coś, to komentarze są oczywiście wasze. Pozdrawiam.
20 odpowiedzi na “Rodzaje klawiatur. Klawiatura membranowa norzycowa.”
Powiem tak, ja ogólnie to wolę klawę norzycową od zwykłej membrany i nawet jestem w stanie się przyzwyczaić do skoku i całkiem sprawnie piszę na klawie mojego huaweia, ktra jest macowopodobna
No dobra, jedziemy. Logitech mx keys, natec turbot, logitech k 400, samsung 500 smart trio, A4Tech KV-300H Slim, xkom alu keys, microsoft surface keyboard, natec opus, Apple Magic Keyboard, Microsoft Bluetooth Compact Keyboard, natec dolphim, trust nado.
Jest tego mniej od zwykłych membranówek, ale też nie jest to nisza.
Aż ci poszukam dzisiaj więcej, bo mam troszkę czasu, bo wierzyć się nie chce.
Mało jest firm które w ogóle je produkują, a jeśli już to jakieś pojedyńcze modele. Zatem jest ich mało. To tyle ode mnie w tym temacie. Bo ja wiem swoje, Ty wiesz swoje. Przyznałbym Ci rację jakbyś ich wypisał kilkanaście.
Generalnie jest mało, żeby nie powiedzieć bardzo mało. Dla mnie dużo to kilkanaście conajmniej.
No generalnie jest dużo, ale większość tkl i na bt tak naprawdę.
Czyli to potwierdza to co napisałem, że jest ich bardzo mało na rynku, a nie to co Ty napisałeś że nie ma ich aż tak mało. Poza tym to co podesłałeś to są jakieś wynalazki bez numerycznej klawiatury. Poza tym pierwsza nie ma nawet bluetooth.
Nie miałem teraz zbyt wiele czasu. Ale to co mi przychodzi na myśl od razu to na pewno natec turbot, samsung 500 smart trio, logitech k 400.
No i chyba jednak nie ma aż tak wielu klawiatur tego typu:)
Mogą być i takie i takie.
Ale na kablu?
Podaj modele. Tylko kilka.
No większość bluetooth jest.
To podaj prosze kilka tzn może z 5 modeli skoro ich nie ma aż tak mało.
I te które Ty masz.
Ja widziałem jedną ciekawą nateca, ale niestety tylko bezprzewodowa.
Tam to jest nawalanie palcami po stole, jak dla mnie. Skok prawie zerowy.
Macbooki to jedyne laptopy z dobrymi klawiaturami moim zdaniem.
Czy tak mało? Nie sądzę szczerze muwiąc, sporo tego widziałem na bt, sam mam teraz dwie wsumie.
Dla mnie nożycowe to najlepsze klawiatury przez ich niski skok, ale niestety bardzo mało ich jest na rynku.
Nie, akurad membrana zwykła, tylko coś się z nią już dzieje i nie zawsze odbija klawisze tak, jak trzeba. Czy to wina baterii to nie wiem, ale raczej nie, może po prostu już się wyczerpuje jej żywotność czy coś tego typu, jakieś 2 latka już na biurku stoi.
Jedyna wada to literówki 😉
czyżby właśnie na nożycowej pisane? Hahh, ja na laptopowych nie umiem.
Pękł mi ctrl kilka dni po zakupie laptopa jak nawet nie używałem klawiatury, więc warto wiedzieć, że można to jakoś po ludzku wymienić ale przyda się info jak to zrobić, jak dany klawisz zdjąć bez uszczerbku.
Apple to nawet zewnętrzne ma takie jak laptopowe.