Witam w pierwszym poście na tym blogu, pierwszym bardziej poradnikowym. Dziś przyjżymy się kilku rzeczom. Czym wsumie jest klawiatura, jakie rodzaje tego sprzętu wyróżniamy i do czego są one dobre. Druga sprawa, postaram się, by codziennie był jakiś nowy odcinek tych wypocin tutaj. No to bez przedłóżania zbędnego jedziemy.
Dziś zajmiemy się klawiaturą membranową.
Klawiatura jest rządzeniem wejścia, input, albo jak niektórzy to zwą, nadawczym. Oznacza to tylko to, że jej sposób działania jest stosunkowo prosty. Wciśnięcie przycisku na klawiaturze zwiera 2, określone punkty, które wysyłają konkretny impuls do kontrolera. Ten z kolei przekazuje sygnał komputerowi poprzez kabel czy łącze bezprzewodowe w formie, którą składak potrafi pojąć. Komputer wprowadza ten sygnał od słów, do czynów, no i cyk, mamy cały przebieg wciśnięcia klawisza od podstawy, do zakończenia.
Czy klawiatury używane były, są i będą tylko w komputerach? Oczywiście nie. Jest wiele zastosowań, gdzie klawiatura się sprawdza. Z tych bardziej znanych mamy starego typu telefony, bo klawiatura ekranowa to jednak nie to, to czysty software, kasy fiskalne, kalkulatory czy nawet zabawki dla dzieci. Tak, przyciski bezstanowe są swego rodzaju mikro klawiaturkami, ich zasada działania jest podobna.
Z dziwniejszych, ciekawszych zastosowań możemy wymienić starodawne maszyny do pisania. Nie, nie brajlowskie chyba, że mount batten, raczej takie z taśmą tuszową z XIX wieku powiedzmy, czy uwaga, maty do tańczenia dla dzieci.
To śmieszne, ale zasada działania tych mat też opiera się na zwarciu dwóch punktów, którego kod przesyłany jest do kontrolera, a on wyzwala odpowiedni impuls w machinie sterującej takiej maty, itd, itd.
No dobra, wiemy już mniej albo więcej, czym klawiatura jest. A jakie są jej rodzaje?
Tutaj omuwimy oczywiście raczej rozwiązania obecne dziś i takie, które współpracują z komputerem.
Więc mamy. Klawiatury membranowe, najczęściej spotykane, mechaniczne, pierwsze stworzone i do dziś używane, optomechaniczne, optyczne, semimechaniczne zwane hybrydowymi, to te główne typy klawiatur. Oczywiście dzielą się one na kolejne części, które to dzielą się na inne podczęści, które to, ee, wiecie co mam na myśli.
Dzisiaj, jak już wspominałem, omuwię klawiatury membranowe.
Klawiatury membranowe to te, które obecnie najczęściej spotykamy w laptopach czy na stanowiskach komputerowych. Półki sklepów elektro wszystko po 10 zł też są ich pełne. Dlaczego? No cóż, klawiatura membranowa jest śmiesznie tania w produkcji, co zawdzieńcza swojej nieskomplikowanej i w gruncie rzeczy poprawnej budowie.
Wsumie membranówki powstały w czasach, gdy komputery stawały się popularniejsze i chciano gdzieś przyciąć koszta, by produkcja była wyższa. Sięgnięto więc po membranówki z całkiem dobrym skudkiem, bo tanie nie oznacza złe, jak raczej wiadomo. Sam użytkuję obecnie membranówkę, bo poprostu mi odpowiada. W jej cenie jest to produkt praktycznie flagowy, jak na membranę oczywiście, lecz na tle pozostałych typów klawiatur ta cena jest dość niska, chociaż nie tak niska, jak te 5 czy 6 lat temu.
No więc. Jak zbudowana jest klawiatura membranowa? To stosunkowo proste. Od zewnątrz mamy 2 najczęściej plastikowe kawałki obudowy, skręcone śrubami. Dokładniej są to spód i rama górna z bokami. Spód to miejsce z którego czasem wychodzi kabel, są tam nóżki i jakieś logo, a rama to górna część, która np otacza klawisze. Zdażają się jednak sytuacje, gdy klawiatura ramy nie posiada, by upodobniła się do produktu wyższej klasy, najczęściej mechanicznego. Ma to swoje wady jak i zalety, o których później.
Co do nieszczęsnego kabelka dwie sprawy. Po 1, nigdy nie widziałem membrany z odpinanym kablem. Ciekawe, czy są takie. Po 2, czasem kabelek poprowadzony jest w tunelu między obiema częściami obudowy, co ma nawet sporo sensu pod warunkiem, że kabel nie jest grubości tego, który jest np w mikrofonach binauralnych, napewno soundmanach, a i takie kabelki w klawiaturkach zdażało mi się widywać. Kilka miesięcy i po kablu.
No dobra. Teraz coś o funkcjach większych tych części obudowy. Dół usztywnia konstrukcję, co ma kluczowe znaczenie przy membranie. W zasadzie mogło by go nie być tak, sprawdzane, lecz niosło by to za sobą pewne, ciekawe skudki. Jak ktoś chce, to niech prubuje, na własną odpowiedzialność. Ale generalnie chodzi mi o to, że klawiatura membranowa potrafiła by obyć się bez sztywnego spodu. Przykład? Zwijane klawiatury foldable, może takowe widywaliście albo nawet takowe macie. Ich budowa jest ekstremalnie prosta, ale dzięki temu mało co się tam może zniszczyć, prucz nakładek mocujących klawiszki do gumowej, obudowy? To zdażało się dość często, jak pamiętam.
Teraz coś o klawiszkach. Klawisze w membranówce mocowane są w dość ciekawy sposób. Nasadka znajduje się w wyprofilowanym kominku, który to łączy ją z gumową wypustką pod spodem, która to dotyka membrany właściwej.
Zalety takiego rozwiązania? Dość łatfe czyszczenie klawiatury, cicha praca, brak konieczności stosowania sprężyny, bo gumowa wypustka pod spodem działa podobnie, ale na mniejszą skalę.
Wady? Czasem te kominki lubią sobie poprostu pękać. Już ze 2 razy taki kominek mi poprostu pękł. Co prawda były to tanie klawiatury, ale sami wiecie. Nigdy nic nie wiadomo. Zależy z jakiego typu plastiku kominek wykonamy.
Rozkręcamy naszą obudowę i co widzimy? Jeśli wyjmiemy wszystkie klawisze co jest w zasadzie konieczne, żeby przejść dalej, to ramę możemy zdjąć. Przy okazji można zauważyć, że rama składa się z obwoluty otaczającej klawiatur ę oraz tych właśnie kominków.
Pod ową ramą znajduje się gumowa tacka z dziurkami, którą pokrywają gumowe wypustki. Wypustki te przy nacisku wracają do pozycji wyjściowej, gdy puścimy palec z takiej wypustki. Po co te dziurki? Klawiatury membranowe w 90% są wodoodporne. Zalanie małą ilością wody takiej raczej nie zaszkodzi, a dziurki połączone z podobnymi w dolnej części obudowy pomogą opcą ciecz wyeksmitować z klawiatury.
Gdy zdejmiemy nakładkę czasem mocowaną śrubami kilka razy to widziałem, naszym oczom, rękom ukazuje się cecha typowa klawiatury membranowej, czyl i membrana właśnie.
Membrana składa się z trzech arkuszy folii dokładnie tego samego wymiaru. Górny i dolny mają na sobie narysowane ścieżki, środkowy zaś jest czysty. Czemu tak? Membrana działa tak, że naciskająca gumowa wypustka, którą dociska plastikowy klawisz napiera na górną warstwę folii, uruchamiając początkowy impuls, folia dotyka części środkowej, która jest izolatorem, a ta folia dociska w końcu dół folii, by nastąpiło zwarcie. Usunięcie środkowej folii mogło by skutkować wieloma ciekawostkami, z których najłagodniejsze to spalenie kontrolera klawiatury, no i klawiatura nie mogła by być wtedy wodoodporna. A z trzeciej strony, lepiej dmuchać na zimne, prawda? Jeśli zapomniałem o jakiejś z cech środkowej folii to poprawcie mnie w komentarzach, znachor ze mnie żaden i wszystkiego wiedzieć nie mogę.
Co do kontrolera właśnie, to znajduje się on zazwyczaj w prawym górnym rogu, spina wszystkie folie do kupy. Jak ktoś się upsze, to i bez tych wypustek może po klawiaturze dotykać, ale ciężko zgadnąć, w jaki klawisz wtedy trafiamy, taka ciekawostka.
Wracając do kontrolera, podpięte do niego są wszystkie przewody łączące do oświetlenia jeśli jest, żyła komunikacyjna, etc.
Jakie są zalety membrany? Napewno niski koszt produkcji. To są grosze, jeśli idziemy w hurt, a firmy tak przecie robią. Najtańsza membranówka w polskim sklepie może kosztować nawet 10 złociszy, tylko musimy mieć świadomość jej beznadziejnego wykonania pod każdym względem, najgorsze w tych taniznach są wypustki, które są mega gąbczaste i aż nieprzyjemnie się na tym pisze. Wsumie inna rzecz, zastanawiam się, czy membrana, czyli folia też jest jakoś dobierana jakościowo, czy raczej nie albo mniej? Bo tego nie wiem, a chciał bym wiedzieć. Może ktoś wie?
Kolejna zaleta, cicha praca. Nawet najgłośniejsza membrana będzie cichsza, od klawiatury mechanicznej. Czemu? Tym zajmiemy się w opisie klawiatury mechanicznej, ale głównie chodzi o to, że folia sama w sobie wytłumia, a kominki w których poruszają się klawisze też coś tutaj dokładają.
Membrany są, jak wcześniej pisałem, w większości wodoodporne. Wiadomo, nikt specjalnie klawiatury nie kąpie, ale jeśli jednak nieszczęście się zdaży, to wasza klawiatura membranowa raczej to przetrwa.
Kolejna zaleta, prostota. Membrany raczej żatko mają jakieś dynksy w stylu rgb, wichajstrów do głośności czy innych duperelków. Jeśli podświetlenie, to raczej białe, chociaż i rgb się zdaża.
Myślę, że te podstawowe zalety wystarczą, teraz pora na wady.
Przede wszystkim, membrana jest jedna. Oznacza to, że nie zarejestruje ona więcej, niż kilka klawiszy na raz, bo przeciąży to kontroler, który albo poda tylko kilka klawiszy do komputera, albo nie poda ich wcale. Dla graczy grających w gry, w których wciskamy x przycisków na raz membrana to raczej zły pomysł, ale dla biurowca to raczej przeszkodą nie będzie.
Wolniejszy czas reakcji, niż mechanik. To niestety prawda. Znów, szarak raczej tego nie odczuje, ale pro gejmer z pewnością będzie ględzić.
Niska żywotność. Średnia membranówka ma żywotność na poziomie 5 6 milionów kliknięć, na całej membranie, podczas gdy mechanik to jakieś 50 milionów wciśnięć jednego switcha. To są wartości orientacyjne, ale prawdą jest, że membrany częściej lecą do kosza.
Raczej plastikowe wykonanie. Wsumie mechaników z plastikową obudową jest dość mało, membrany są w 90% plastikowe. Moim zdaniem to wada, bo plastik jest bardziej podatny na uszkodzenia jednak.
Brak możliwości wymiany klawiszy. W mechaniku jak popsuje się nakładka, to raczej bezproblemowo można ją wymienić. Tutaj? Trzeba by było przekładać z innej, takiej samej klawiatury, bo zaczepy klawiszy są lekko inne dla każdej klawiatury.
Teraz rzeczy, które dla jednego są wadą, dla innego zaletą.
Waga. Membrana jest raczej klawiaturą lekką. Jeden woli tak, drugi woli, żeby klawiatura była ciężka i masywna jak czołg. Ja jestem gdzieś po środku.
Przyjemność w pisaniu. Też kwestia subiektywna i częściowo zależna od ceny klawiatury, ale na membranach raczej dobrze się pisze.
Jak coś jeszcze znajdziecie to oczywiście piszcie. Komentarze są wasze?
Za tem. Czy membranowe klawiatury są złe, czy dobre? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, chociaż jak ktoś by mnie zapytał to powiedział bym, że są całkiem dobre zwłaszcza w cenie, w której możemy je spodkać. Klasyczny logitech k 120 kosztuje jakieś 50 zł. Znajdźcie mi mechanika w tej cenie.
Dalsze typy klawiatur w innych częściach.
6 odpowiedzi na “Rodzaje klawiatur. Klawiatura membranowa.”
Cicho, wiem o tym, ale budowa takiej wygląda inaczej i tutaj tego nie uwzględniłem właśnie dla tego.
Jeszcze warto wspomnieć, że w laptopach też są klawiatury membeanowe, ale troszkęinnego typu mianowicie nożycowe. Niestety nie wiem jak dokładnie są one zbudowane, ale są trwalsze od zwykłych membranówek i mają zazwyczaj niższy skok klawisza.
Mi się udało, męczyłem się, ale zrobiłem.
Hm, ciekawe, bo nigdy mi się nie udawało i spacja poprostu gibała się na boki, ale może to moje paluchy takie są, albo dziadowskie klawiatury.
Nie zgodzę się. Kilkukrotnie czyściłem czy wymieniałem klawisze w membranowej i te druciki można spokojnie odpowiednio włożyć, tylko trzeba precyzji, cierpliwości i dobrej sprawności manualnej. Akurat tego, czego mi brak, ale co tam. 🙂
Oczywiście zapomniałem. Dłóższe klawisze typu spacja, shift w membranach są najczęściej drutowane, czyli pod taki klawisz wkłada się specjalny drucik stabilizujący, który następnie się blokuje w ramie. Jest to jednak wada, bo te druty po 1 jak się wyjmie, to już raczej się nie włoży, a po 2, lubią się wyginać po jakimś czasie użytkowania.